Pomimo kilku dogodnych sytuacji zarówno Zagłębie jak i PGE GKS zdobyły tylko jednej bramce. Zobacz, co działo się na Dialog Arenie i wysłuchaj, co o spotkaniu mieli do powodzenia obaj trenerzy:

EKSTRAKLASA.TV
RADIO GKS77

Zapraszamy do oglądania zdjęć z meczu Zagłębie - PGE GKS.
Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Zdjęcia w wykonaniu Michała Antczaka.
zobaczysz tutaj

Trener PGE GKS Bełchatowa Rafał Ulatowski: "Nie jestem szczęśliwy z wyniku. Myślę, że moglibyśmy pokusić się o zwycięstwo, bo mieliśmy swoje sytuacje. Po przerwie Zagłębię narzuciło swój styl gry, zdobyło bramkę i gdyby Micanski wykorzystał swoją sytuację, to byłoby po meczu, a tak to my wyrównaliśmy. Brawo dla moich chłopaków za ambitną walkę do końca. Myślę, że piłkarsko nie mamy się czego wstydzić, chociaż pewien niedosyt pozostaje. Szanuję jednak ten punkt, bo przecież mogliśmy wracać dzisiaj z zerowym dorobkiem".

Trener KGHM Zagłębia Lubin Franciszek Smuda: "Ja cieszę się z tego punktu, ale faktycznie gdyby Micanski zdobył bramkę w sytuacji sam na sam, to mielibyśmy trzy. Szczególnie w drugiej połowie mogę być zadowolony z zespołu, bo dali z siebie wszystko. My dopiero zaczynamy się przygotowywać do sezonu, niestety w trakcie jego trwania. To bardzo trudne zadanie, ale myślę, że za 2-3 tygodnie będzie to już zupełnie inny zespół".

onet.pl

KGHM Zagłębie Lubin - PGE GKS Bełchatów 1:1 (0:0)
1:0 - Ekwueme 51'
1:1 - Pietrasiak (k.) 85'

KGHM Zagłębie: Ptak - Kapias, Łabędzki, Jasiński, Costa, Świerczewski, Mateusz Bartczak, Ekwueme (64' Dariusz Jackiewicz), Pawłowski (46' Micanski), Hanzel (80' Plizga), Traore.

PGE GKS: Sapela - Tosik, Pietrasiak, Magdoń, Lacić, Rachwał, Gol (71' Costly), Wróbel, Cetnarski, Małkowski, Korzym (62' Ujek).

Żółte kartki:
Gol, Rachwał (PGE GKS).

Sędzia:
Sebastian Jarzębak (Bytom).

Widzów:
4500.

Zapraszamy do śledzenia relacji radiowej z meczu Zagłębie Lubin - PGE GKS Bełchatów. Transmisji możecie wysłuchać dzięki RADIO GKS77, które od nowego sezonu dostarcza Wam oprócz relacji także wypowiedzi pomeczowe oraz zapisy konferencji.

By słuchać relacji LIVE z meczu ZAGŁĘBIE - PGE GKS wystarczy dziś o 17:40 wejść tutaj

Zapraszamy do zapoznania się z typami piłkarskich fachowców co do wyniku piątkowego starcia PGE GKS z Zagłębiem. Podobnie jak przed wyjazdem na mecz z Lechem wśród respondentów panuje przekonanie, że występująca w roli gościa górnicza ekipa tego pojedynku nie wygra. Jedynie były świetny napastnik polskiej reprezentacji Grzegorz Mielcarski przychyla się do naszego zdania.

ROMAN KOŁTOŃ (komentator Polsatu Sport, felietonista INTERIA.PL): - Kontuzja Stasiaka powoduje, że Smuda testuje Tapalovicia poleconego przez Wałdocha. Sytuacja w obronie gospodarzy jest dramatyczna, ale w moim przekonaniu nie zaważy na wyniku. Zagłębie wywalczy pierwsze punkty na własnym boisku. Typ: 1

MICHAŁ BIAŁOŃSKI (INTERIA.PL): "Franz" poradzi sobie i tym razem, choć Zagłębiu pod względem potencjału kadrowego do Bełchatowa dalej, niż Smudzie do objęcia fotelu selekcjonera. Typ: 1

DARIUSZ WOŁOWSKI (felietonista INTERIA.PL): Franciszek Smuda czyni cuda? Ale żeby tak co tydzień? Jeśli nawet Zagłębie ma lepszego trenera, to Bełchatów ma lepszą drużynę. Typ: X

GRZEGORZ MIELCARSKI (ekspert Canal +, felietonista INTERIA.PL): - Bełchatów dobrze wygląda, ale Lubin też przy Franciszku Smudzie odżył. Zaryzykuję i postawię na Bełchatów. Ulatowski ma więcej czasu, zna lepiej zespól od Franka Smudy, a poza tym teraz ma z głowy kadrę i może się koncentrować na swoim zespole. Typ: 2

GKSBELCHATOW.COM: "Brunatni" są na wyższej fali i mają "Miedziowym" coś do udowodnienia... Typ: 2

Sebastian Jarzębak (Bytom) poprowadzi inauguracyjny mecz 7. kolejki Piłkarskiej Ekstraklasy pomiędzy KGHM Zagłębie Lubin a PGE GKS Bełchatów. Będzie to dopiero drugie spotkanie tego 35-letniego sędziego w bieżącym sezonie ligowym.

Pozostałe mecze:

18 września (piątek):
Legia Warszawa - Lechia Gdańsk, godz. 20:00, sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin)

19 września (sobota):
Arka Gdynia - Polonia Warszawa, godz. 14:45, sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)
Korona Kielce - Śląsk Wrocław, godz. 17:00, sędzia: Robert Małek (Zabrze)
Lech Poznań - Odra Wodzisław Śląski, godz. 18:15, sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Ruch Chorzów - Cracovia, 19:15, sędzia: Marcin Borski (Warszawa)

20 września (niedziela):
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok, godz. 14:45, sędzia: Marcin Szulc (Warszawa)
Wisła Kraków - Polonia Bytom, godz. 16:45, sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok)

Piątkowy mecz w Lubinie będzie okazją do kilku sentymentalnych powrotów i powitań. Na przeciwko siebie staną bowiem byli giekaesiacy: Robert Kolendowicz i Aleksander Ptak kontra reprezentujący wcześniej barwy Zagłębia: Edward Cecot, Mate Lacić i Mariusz Ujek. Pierwsza dwójka broniła w sumie barw "Brunatnych" ponad 13 lat a ich trzej adwersarze przywdziewali koszulki "Miedziowych" w trakcie siedmiu sezonów.

Do rodzinnego miasta przyjedzie przede wszystkim strzelec zwycięskiej bramki w meczu z Ruchem, Mariusz Ujek, który urodził się w Lubinie dwa tygodnie po powstaniu ... Górniczego Klubu Sportowego "Węgiel Brunatny", czyli naszego GKS Bełchatów. "Ujo" jest także wychowankiem klubu z miedziowego zagłębia.

Okazję do powrotu na lubiński stadion będą mieli także dwaj ludzie z trenerskiej ławki: Rafał Ulatowski, który w Zagłębiu najpierw pełnił funkcję II szkoleniowca przy Czesławie Michniewiczu a od października 2007 roku samodzielnie prowadził "Miedziowych". Z kolei Adam Fedoruk, obecnie II trener PGE GKS, początkowo był w Lubinie specjalistą ds. przygotowania fizycznego, by później prowadzić drużynę Zagłębia U-21.

Już jutro na Dialog Arena czeka nas trzynasty pojedynek pomiędzy Zagłębiem Lubin a GKS Bełchatów w czternastoletniej historii ekstraklasowych starć pomiędzy tymi zespołami. Tylko raz - w 1995 roku - padł remis, pozostałe mecze zespoły rozstrzygały na swoją korzyść: GKS pięć a Zagłębie sześć razy. Stosunek bramek jest korzystny dla bełchatowian: 15:13.

Do tej pory "Brunatni" dwukrotnie wywieźli komplet punktów z Lubina. Ostatnie z tych zwycięstw miało jednak miejsce aż 11 lat temu, więc już czas najwyższy, by "przypomnieć" się miejscowym kibicom i wyrównać bilans dotychczasowych pojedynków.

Na zdjęciu: GKS - Zagłębie, 28 X 1995 r.

Mecze GKS Bełchatów - Zagłębie Lubin 1995 - 2008

GKS Bełchatów – Zagłębie Lubin 1:1
28 października 1995 (1.200)
Robert Rogan 1 - Andrzej Szczypkowski 84

Zagłębie Lubin – GKS Bełchatów 0:1
22 maja 1996 (1.000)
Jacek Berensztajn 90 (k)

Zagłębie Lubin – GKS Bełchatów 3:2
15 września 1996 (1.500)
Andrzej Szczypkowski 3, Wojciech Górski 79, Zbigniew Grzybowski 83
- Mariusz Kukiełka 57, Sławomir Suchomski 72

GKS Bełchatów – Zagłębie Lubin 1:0
19 kwietnia 1997 (5.400)
Dariusz Patalan 55

Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów 1:2
1 sierpnia 1998 (2.500)
Moses Esingila Molongo 27 - Dariusz Patalan 29, Grzegorz Cheda 64

GKS Bełchatów - Zagłębie Lubin 0:1
6 marca 1999 (3.000)
Andrzej Szczypkowski 14

Zagłębie Lubin – GKS Bełchatów 2:1
5 listopada 2005 (3.000)
Michał Stasiak 25, Michał Chałbiński 58 - Jano Fröhlich 45

GKS Bełchatów – Zagłębie Lubin 3:0
7 maja 2006 (4.000)
Radosław Matusiak 52, Łukasz Garguła 88, Janusz Dziedzic 90 (k)

Zagłębie Lubin – GKS Bełchatów 2:1
25 sierpnia 2006 (5.000)
Michał Chałbiński 6, Manuel Arboleda 65 - Jacek Popek 29

GKS Bełchatów - Zagłębie Lubin 3:1
5 kwietnia 2007 (6.500)
Dawid Nowak 15, Łukasz Garguła 35, 79 - Grzegorz Bartczak 77

PGE GKS Bełchatów - Zagłębie Lubin 0:1
11 sierpnia 2007 (5.500)
Maciej Iwański 59

Zagłębie Lubin - PGE GKS Bełchatów 1:0
23 lutego 2008 (4.500)
Robert Kolendowicz 9

Małgorzata Barasińska: W sobotę GKS w końcu doczekał się pierwszej wygranej w tym sezonie. O trzy punkty nie było łatwo. Wygraliście z Ruchem Chorzów 2:1, na w ostatnich minutach spotkania zrobiło się bardzo nerwowo.

Rafał Ulatowski: Na pewno mecz nie był łatwy, ale przede wszystkim z tego powodu, że sami w pewnym momencie pokpiliśmy trochę sprawę. Gdyby sędzia uznał prawidłowo zdobytą bramkę Jacka Popka na 2:0, gdyby Maciek Korzym wykorzystał jedną ze swoich trzech stuprocentowych sytuacji, to wynik spotkania nie musiałby rozstrzygać się w końcówce. Ale piłka nożna to są emocje, to są przeżycia kibiców i wszystkich tych, którzy biorą udział w tym spektaklu. Na pewno dla nich ten mecz zakończył się tak, jak to sobie wymarzyli, czyli walką do ostatniej sekundy o zwycięstwo i upragnione trzy punkty.

M.B.: Wspomniał Pan o niewykorzystanych sytuacjach Macieja Korzyma. Ale i inni zawodnicy nie grzeszyli skutecznością. Chyba trzeba będzie nad tym popracować.

R.U.: Gdyby każda sytuacja została zamieniona na bramkę, to mielibyśmy pewnie wyniki hokejowe. A tak, niewykorzystane sytuacje są w jakiś sposób urokiem piłki nożnej. Oczywiście wolałbym, żeby to przeciwnicy marnowali okazje, a nie my. Cieszę się jednak z tego, że był to kolejny mecz, w którym zdobyliśmy dwie bramki. Po tej posusze, która towarzyszyła nam w sierpniu, kiedy zdobyliśmy tylko jedną bramkę po stałym fragmencie gry. Teraz widać, że zespół zdecydowanie poczynił krok do przodu, stwarzamy sytuacje, nie zawsze je wykorzystujemy, ale się w nich znajdujemy, co z punktu widzenia analizy meczu jest rzeczą ważną dla trenera.

M.B.: Wracacie więc na właściwe tory.

R.U.: Mecz z Lechem pokazał, że pomału dochodzimy do dyspozycji z wiosny. Z Ruchem potwierdził to dobitnie. A teraz przed nami trzy mecze wyjazdowe. Pierwszy na bardzo ciężkim terenie z Zagłębiem Lubin, w przyszłym tygodniu mecz 1/16 Pucharu Polski z Koroną Kielce, który też jest dla nas priorytetem, no i mecz z Odrą Włodzisław, gdzie Maciej Korzym i Michał Małkowski będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. A nic tak nie buduje atmosfery w szatni jak zwycięstwa w poszczególnych meczach.

M.B.: W Lubinie pracował Pan jako asystent trenera Czesława Michniewicza. Z tym klubem sięgnął Pan po Mistrzostwo Polski. Zapowiada się bardzo ciekawy pojedynek..

R. U.: Mecz będzie szczególny przede wszystkim dlatego, że zagramy na najpiękniejszym obecnie stadionie w Polsce. Dialog Arena jest już na miarę Europy, podobnie jak ta w Kielcach. Im więcej takich obiektów, tym inaczej się będzie patrzeć na polską piłkę. Z drugiej strony pozostaje sentyment do klubu, który pozwolił mi wypłynąć na szersze wody jako samodzielnemu trenerowi. Zagłębie będzie więc zawsze w moim sercu. Poza tym Lubin jest miastem, w którym cały czas mam dom i do którego wracam jak tylko mogę. Ale nie zapominajmy o najważniejszym. Nie jadę tam jako trener Zagłębia, tylko jako szkoleniowiec PGE GKS Bełchatów. Chce wrócić do Bełchatowa z trzema punktami.

M.B.: Zagłębie zwyciężając Polonię Warszawa w ostatniej kolejce przełamało serię pięciu porażek z rzędu. Teraz pod wodzą trenera Franciszka Smudy ich gra zmienia oblicze na lepsze.

R.U.: Jeżeli spojrzymy na tabelę to widzimy na niej dwa bieguny. Patrząc od góry zobaczymy, że od czwartego miejsca dzieli nas sześć punktów, ale z drugiej strony, jeśli Zagłębie wygra ten pojedynek to nas wyprzedzi. Jest więc o co grać, z resztą jak w każdym meczu. Nie mam jednak żadnych sygnałów, które nie pozwalałyby mi wierzyć, że nie odniesiemy zadowalającego rezultatu. Na treningach prezentujemy się dobrze, wygraliśmy mecz, w drugim kolejnym spotkaniu strzeliliśmy dwie bramki. Wiem o tym, że trener Smuda słynie z gry do samego końca, więc trzeba będzie być maksymalnie skoncentrowanym do ostatniego gwizdka. Przekonaliśmy się o tym w pierwszym meczu wiosny, kiedy Lech wygrał z nami 3:2, strzelając zwycięskiego gola w 93. minucie. Mam to w pamięci do tej pory. Teraz jest dobra okazja, żeby się zrewanżować trenerowi Smudzie.

M.B.: W meczu z GKS z powodu kontuzji nie zagra kapitan Zagłębia, Michał Stasiak. A czy z Pańskich zawodników wszyscy są gotowi do gry?

R.U.: Wraca po przerwie za żółte kartki Mate Lacić. Na dzień dzisiejszy nikt nie zgłaszał mi urazów, które mogą go wykluczyć z meczu w Lubinie. Są jeszcze dwa dni. Po dzisiejszym treningu ogłoszę „18”, która pojedzie z nami na wyjazd do Zagłębia.

M. B.: A co z Dawidem Nowakiem?

R. U.: Ten mecz niestety jeszcze bez Dawida. Jesteśmy w kontakcie z lekarzem, który prowadzi go przez cały czas. Trenuje, jest w coraz lepszej dyspozycji, ale trzeba poczekać jeszcze tydzień lub dwa, aby mięsień się odbudował. A mecz z Ruchem pokazał, że mając na ławce takich napastników jak Mariusz Ujek, Maciek Korzym czy Carlo Costly, możemy wygrywać bez Dawida.

M.B.: Dziękuję i życzę powodzenia w piątek!