Ze zmiennym szczęściem występowali podczas minionego nasi juniorzy na boiskach województwa łódzkiego. Na szczególną uwagę zasługuje niecodzienne zwycięstwo giekaesiaków z drużyny rocznika 1997, która w swojej klasie pokonała Concordię Piotrków Tryb. aż 19:0.







Pozostałe wyniki:

WLJS
ŁKS - GKS 1:1

WLJM
ŁKS - GKS 1:1

"Deyna"
SMS - GKS 4:0

"Michałowicz"
SMS - GKS 1:0

"Kuchar"
SMS - GKS 9:1

"Górski"
GKS - GUKS Gorzkowice 6:0

Poniedziałkowym treningiem o godz. 16:30 rozpoczną się bezpośrednie przygotowania do piątkowego meczu z Zagłębiem Lubin. Na wtorek i środę zaplanowano po jednej serii treningowej o godz. 10:30. W czwartek zajęcia odbędą się o 11:30. Po nich kadra meczowa wyjedzie na zgrupowanie.

Do dyspozycji trenerów w porównaniu z ostatnim meczem będą już Krzysztof Kozik, Mate Lacić i Dawid Nowak.

Sobotni mecz z "Niebieskimi" przyniósł wiele niezapomnianych emocji. Na kolejną ich porcję przy Sportowej bełchatowscy kibice muszą poczekać aż trzy tygodnie, ponieważ według kalendarza najbliższy mecz na swoim stadionie "Brunatni" zagrają dopiero w pierwszy weekend października przeciwko Koronie.

Wcześniej czekają nas dwa wyjazdowe mecze Ekstraklasy oraz jeden pucharowy. W najbliższy piątek na Dialog Arena zmierzymy się z Zagłębiem Lubin. Początek spotkania z ekipą Franciszka Smudy o godz. 17:45. Zapisy kibiców na ten wyjazd prowadzone są w sklepie VITA Sport przy ul. Pabianickiej do czwartku 17 września do godz. 12.

Pięć dni później, w środę 23 września o godz. 20:15, dojdzie do starcia w ramach 1/16 Pucharu Polski, w którym PGE GKS na Arenie Kielce wystąpi przeciwko miejscowej Koronie. Transmisję z tego meczu przeprowadzi TVP Sport.

Nasza wyjazdowa sesja zakończy się starciem w Wodzisławiu Śląskim, gdzie w ramach 8. kolejki Ekstraklasy wystąpimy przeciwko Odrze.

PGE GKS powoli wraca na właściwe tory, co widać nie tylko po zdobyczach punktowych, ale i wyróżnieniach dla kolejnych zawodników górniczej ekipy. Po zwycięskim meczu z Ruchem do "Jedenastki kolejki" znaczących redakcji sportowych trafiło dwóch obrońców drużyny Rafała Ulatowskiego: strzelec pierwszej bramki Jakub Tosik oraz zdobywca nieuznanego (choć prawidłowego) trafienia Jacek Popek.

Szalony mecz 6. kolejki Młodej Ekstraklasy odbył się dziś na stadionie przy ul. Cichej w Chorzowie, gdzie miejscowy Ruch podejmował PGE GKS Bełchatów U-21. Gospodarze wygrali ten emocjonujący pojedynek w niecodziennym stosunku 6:3 (4:1) a dwóch zawodników nie ukończyło meczu. Bohaterem "Niebieskich" został strzelec trzech bramek Stefański.

Do przerwy giekaesiacy przegrywali 1:4 (bramki: Stefański 7., Stąporski 19., Kieruzel 22., Stefański, 30, Lesik 45.) a od 42 grali w dziesięciu po drugiej żółtej kartce Kalkowskiego. Pomimo tej straty podopieczni trenera Bartoszka doszli na kontakt po trafieniach Adamca (53.) i Kuświka (59.). Sześć minut później z boiska zszedł za drugie upomnienie Kieruzel a nasi reprezentanci zmarnowali dwie "setki". Na tę niemoc Ruch odpowiedział niestety dwiema bramkami Stefańskiego (70.) i Czaickiego (83.)

Skład PGE GKS U-21:
Budziłek (46. Kisiel) - Szyndrowski, Słomian, Kalkowski, Jacak - Bocian (85. Wyciszkiewicz), Margol, Zawodziński (46. Lipiński), Batosiak (52. Adamiec) - Stąporski (63. Pieczara) - Michalski (46. Kuświk)

Zapraszamy do odsłuchania pomeczowych wypowiedzi zawodników PGE GKS oraz zapisu konferencji pomeczowej.

SŁUCHAJ

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu PGE GKS - RUCH.

Po bramkach Jakuba Tosika i Mariusza Ujka GKS pokonał Ruch 2:1.

FOTORELACJA fot. A. Piotrowski

PGE GKS miał zdecydowaną przewagę w sytuacjach bramkowych nad Ruchem, ale nieskuteczna gra bardzo aktywnego Macieja Korzyma mogła nie dać dziś upragnionego zwycięstwa. To, czego nie zrobił "Korzeń", załatwił Mariusz Ujek, który w 89 minucie meczu najlepiej zachował się w polu karnym "Niebieskich" i wpakował piłkę do bramki przeciwnika.

Zobacz bramki o wiele lepszych od byłego wicelidera "Brunatnych":

GOL UJKA

GOL TOSIKA

Patryk Rachwał- Ruch specjalnie nam nie zagrażał, widać było od początku, że jesteśmy w stanie wygrać. Mieliśmy dużo dobrych okazji do zdobycia bramki i ich nie wykorzystywaliśmy, ale na szczęście udało się wywalczyć trzy punkty.

Jakub Tosik - Mieliśmy kilka sytuacji, które powinniśmy wykorzystać i wtedy końcówka meczu byłaby mniej nerwowa. Ale było inaczej, Tomasz Brzyski strzelił na 1:1 i było ciężko. Ale sprostaliśmy zadaniu i wyszarpaliśmy komplet punktów.

Rafał Grodzicki- Popełniliśmy dwa błędy, przy których straciliśmy bramki. Zabrakło nam bodajże czterech minut, aby zgarnąć punkt. W drugiej połowie mieliśmy dwie-trzy stuprocentowe okazji do strzelenia bramki, ale się nie udało. Musimy z tego wyciągnąć wnioski, bo jakbyśmy strzelili gola, to byśmy tego meczu nie przegrali.

Łukasz Janoszka - Zabrakło nam koncentracji przy drugiej bramce dla Bełchatowa. Tą akcję powinniśmy wcześniej zatrzymać i tak być może nie padłby ten gol. Niestety, później nie byliśmy już w stanie wyrównać.

Grzegorz Baran - Zagrażaliśmy rywalowi w pierwszej połowie, ale potem straciliśmy bramkę i trzeba było gonić wynik. Udało się doprowadzić do remisu, ale zachowaliśmy się jak frajerzy. Remisując na wyjeździe 1:1 trzeba pilnować wyniku, ale my tego nie zrobiliśmy.

Szkoleniowiec PGE GKS Bełchatów Rafał Ulatowski: "Pierwszy raz w tym sezonie możemy się cieszyć z trzech punktów. Mamy już szóstą kolejkę i dopiero teraz wygraliśmy. Na pewno kamień spadł z serca wszystkim, którzy dobrze życzą tej drużynie. O trenerze świadczą wyniki. Jak ich nie ma, to jest pierwszy do zwolnienia. Powiem szczerze, że aż ciarki przeszły mi po plecach, gdy patrzyłem na Maćka Korzyma po tym, gdy nie wykorzystał znakomitych sytuacji, a Ruch później wyrównał. Piłka jest jednak okrutna. Cieszę się, że zawodnicy, którzy weszli z ławki, choć mieli mało czasu, to odmienili obraz gry. Tym zwycięstwem wracamy do życia".

Trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik: "Na pewno wygrał zespół lepszy. Dla mnie nie ulega to wątpliwości. My popełniliśmy zbyt wiele błędów, głównie indywidualnych. To nie powinno nam się przytrafiać. Dużo pretensji miałem zwłaszcza po pierwszej połowie. W drugiej straciliśmy gola, ale udało nam się wyrównać. Gospodarze strzelili jednak drugiego i w sumie zasłużenie wygrali".