Drużyna | Pkt. | Bramki | |
---|---|---|---|
1 | Wis?a Krak?w | 50 | 3-16 |
2 | Lech Pozna? | 46 | 37-18 |
3 | Ruch Chorz?w | 43 | 32-20 |
4 | Legia Warszawa | 42 | 28-14 |
5 | PGE GKS Be?chat?w | 38 | 28-21 |
6 | Lechia Gda?sk | 32 | 25-25 |
7 | Polonia Bytom | 29 | 24-23 |
8 | Zag??bie Lubin | 28 | 23-29 |
9 | ?l?sk Wroc?aw | 27 | 23-23 |
10 | Jagiellonia Bia?ystok | 26 | 25-20 |
11 | Cracovia | 23 | 19-32 |
12 | Korona Kielce | 23 | 25-36 |
13 | Piast Gliwice | 23 | 25-35 |
14 | Arka Gdynia | 22 | 20-27 |
15 | Odra Wodzis?aw | 20 | 17-32 |
16 | Polonia Warszawa | 20 | 17-34 |
KORONA Kielce | PGE GKS Be?chat?w |
24. kolejka Ekstraklasy
Wtorek, 20.04., g. 20.45 ![]() |
Drużyna | Pkt. | Bramki | |
---|---|---|---|
1 | Zag??bie Lubin | 41 | 32-20 |
2 | Ruch Chorz?w | 35 | 24-13 |
3 | Legia Warszawa | 34 | 29-21 |
4 | Lech Pozna? | 33 | 32-18 |
5 | Cracovia | 29 | 36-33 |
6 | PGE GKS Be?chat?w | 28 | 32-27 |
7 | Odra Wodzis?aw ?l?ski | 27 | 26-23 |
8 | ?l?sk Wroc?aw | 25 | 30-35 |
Biuro Prasowe GKS "Bełchatów" SSA rozpoczęło przyjmowanie wniosków o jednor .......
Zapraszamy do lektury wywiadu Michał Antczaka z trenerem PGE GKS Bełcha .......
Tego wydarzenia nie można przegapić! PGE GKS Bełchatów wciąż walczy o awans do europejskich pucharów i ma realne szanse na reprezentowanie województwa łódzkiego w nowej Lidze Europejskiej!
Warunkiem do promocji jest zajęcie czwartego miejsca w Ekstraklasie a do tego niezbędne jest zwycięstwo w najbliższą sobotę przeciwko Arce Gdynia. Będzie to zarazem ostatni mecz w obecnym sezonie na stadionie przy Sportowej.
Stowarzyszenie Sympatyków GKS Bełchatów zaprasza kibiców szczególnie gorąco na trybunę południową, gdzie obowiązywać będzie jedna uniwersalna dla wszystkich cena - jedyne 5 zł. Kibice z południowej, dzięki udanym zbiórkom podczas ostatnich meczów oraz współpracy z klubem, zaprezentują ogromną oprawę, w której każdy z obecnych będzie mógł wziąć udział.
Z Gdynia wybiera się do Bełchatowa pokaźna grupa gości, z którymi toczyć się będzie w eterze prawdziwa bitwa na doping.
Z tych wszystkich powodów nie może w sobotę o 17 zabraknąć żadnego sympatyka piłki nożnej z naszego regionu! Zapraszamy wszystkich w biało-zielono-czarnych barwach, by wspólnie stworzyć fantastyczna atmosferę, która poniesie GKS do jakże ważnego zwycięstwa.
Ostatni mecz w Bełchatowie
PGE GKS - ARKA Gdynia
Sobota, 23 maja, godz. 17
Biuro Prasowe GKS "Bełchatów" SSA rozpoczęło przyjmowanie wniosków o jednorazowe akredytacje na spotkanie XXIX kolejki Piłkarskiej Ekstraklasy pomiędzy PGE GKS a Arką Gdynia (sobota, 23 maja, godz. 17). Wnioski o akredytacje PRASA, FOTO oraz TV prosimy przesyłać na adres rzecznik@gksbelchatow.com do najbliższego piątku do godz. 15.
WIĘCEJ INFORMACJI
Zapraszamy do lektury wywiadu Michał Antczaka z trenerem PGE GKS Bełchatów, Rafałem Ulatowskim.
Czego zabrakło w Krakowie do zwycięstwa?
Doświadczenia, wyrachowania i zimnej krwi w chwili, kiedy Derbich został ukarany czerwoną kartką. Graliśmy długo w przewadze a na dobrą sprawę nie było tego widać. Zamiast starać się grac piłkę bardziej od skrzydeł (dlatego wpuściłem Janusa, Wróbla i Chwalibogowskiego), to przeważały w naszej grze jakieś bezładne wrzutki w pole karne przeciwnika. Chcieliśmy najprostszymi środkami dostać się w pole karne, a wiadomo, że były one z góry skazane na niepowodzenie, ponieważ zarówno Polczak jak i Tupalski, to zawodnicy wyżsi od naszych ofensywnych zawodników.
Bramkę straciliśmy po stałym fragmencie gry. Był wyznaczony mur, byli ci, którzy mieli go asekurować, a mimo wszystko piłka znalazła się w siatce, pomimo że po strzale Pawlusińskiego nawet nie szła w światło bramki. Dostała się jednak pod nogi Polczaka, który dopełnił formalności. To nasz spory błąd. W efekcie pomimo przyjemnej dla oka gry, wracamy na tarczy.
Nie mieliśmy zbyt wielu dobrych sytuacji bramkowych. Jedną z nich miał Mateusz Cetnarski.
Staraliśmy się kreować grę, przytrzymać przy piłce i to z pewnością się udawało. Nie oddaliśmy wprawdzie strzału w światło bramki, ale swoje sytuacje stwarzaliśmy. Chyba najlepszą miał Mateusz, ale nie zapominajmy o kilku faktach. Ten chłopak gra od kilku meczów pełne 90 minut, wykonuje stałe fragmenty gry, kreuje poczynania na boisku a ma dopiero 20 lat i jest w trakcie pierwszej rundy z prawdziwego zdarzenia.
Mateusz został postawiony przed bardzo trudnym zadaniem, by wejść z ławki i zastąpić Łukasza Gargułę a tego nie da się zrobić podczas dziesięciu meczów. To jest długofalowy proces. Cieszę się, że „Cetnar” pomału wyrasta na lidera linii ofensywnej. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że brakuje mu wciąż doświadczenia ligowego i takie niewykorzystane sytuacje będą mu się zdarzać. Miło jest patrzeć na jego rozwój. Ciężko pracuje, ma chłodną głowę i bardzo chce grać w piłkę. To może być wielki piłkarz.
Dziś wieczorem może się okazać, że Ruch zdobywa RPP odbierając 4. ekipie w lidze możliwość gry w Lidze Europejskiej. Czy zawodnicy nie będą mieli problemu z odpowiednią motywacją w starciu z przeciwnikiem, który walczy o życie?
Nie może być problemu z motywacją, ponieważ przegraliśmy dwa mecz z rzędu. Tak jak byliśmy chwaleni za sześć zwycięstw, tak po ewentualnych kolejnych wpadkach będziemy mocno ganieni i zostanie zatarty ten dobry obraz. Gramy o swój honor i prestiż, by GKS był utożsamiany z zespołem zwycięskim a nie przegranym.
Nie ma w naszym zespole piłkarza, który mógłby przejść obok meczu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, by wyjść na murawę z zamiarem porażki. Tutaj każdy o coś gra – albo o przedłużenie kontraktów albo by pokazać, że można na niego liczyć w nowym sezonie. Stoimy przed szansą, by pokazać się w Europie a z pewnością nie zrobimy jedenastu transferów. Jeśli na czas nie wrócą kontuzjowani chłopcy, być może trzeba będzie grać składem takim jak w Krakowie. Tylko od tych zawodników będzie zależało, jak będą reprezentować Polskę. Nie ma takiej możliwości, żeby ktoś nie wyszedł zmotywowany na mecz z Arką czy Jagiellonią.
Na Cracovii było widać, że determinacja towarzyszyła naszym poczynaniom od pierwszej do ostatniej minuty meczu. Byliśmy jednak nieskuteczni. Zabrakło nam tej przysłowiowej zimnej krwi. Jak popatrzymy na indywidualne dokonania strzeleckie zawodników występujących przeciwko Cracovii, to zobaczymy, że oprócz Dawida pozostali giekaesiacy mają nie więcej niż 2-3 bramki! Mamy nazwiska, ale nie są to nazwiska egzekutorów, lecz ludzie kreujący grę i zmiana tej sytuacji będzie nam najbardziej potrzebna w nadchodzącym sezonie.
Powiedział Pan o przyszłości. Tymczasem wczoraj ukazała się informacja, jakoby miał Pan zostać szkoleniowcem Lecha Poznań...
W zeszłym tygodniu trenerem Lecha Poznań był już Michał Probierz i po tych spekulacjach prasowych wygrał swój mecz z Polonią po serii trzech porażek. Nie mam nic przeciwko temu, bym po wczorajszych rewelacjach był zwycięski w sobotę.
Czego Panu życzę dziękując za rozmowę.
Goście nie oddali celnego strzału na bramkę Marcina Cabaja, co wystawia im słabiutkie świadectwo, ale paradoksalnie z ich grą aż tak źle nie było.
Od pierwszych minut uwidoczniła się przewaga GKS w drugiej linii. Tym razem trener Rafał Ulatowski zrezygnował z klasycznych bocznych pomocników: Tomasza Wróbla oraz Bartłomieja Chwalibogowskiego. Zawodników, którzy przebywali na boisku od pierwszej minuty, charakteryzowała częsta wymienność pozycji i duża ruchliwość. Wyglądało to na chaos, ale to tylko pozory, bo goście mieli grę pod kontrolą: raz Kuklis z prawej, raz z lewej strony, to samo Cetnarski, wszędzie było pełno Janusza Gola, ich mądrze asekurował Patryk Rachwał. Wszyscy dobrze się rozumieli i uzupełniali. Piłka przyjemnie dla oka krążyła od nogi do nogi. Kiedy gospodarze jak najprostszymi środkami zmierzali do celu, bełchatowianie starali się dopieścić każdą akcję. Zgubiło ich to, że zbyt szybko uwierzyli w swoją wyższość nad Cracovią i zadowolili się prowadzeniem gry, a nie finalizacją akcji. Ich wyższa kultura w grze nie podlegała dyskusji, ale szwankowała skuteczność.
W bezpośrednich okolicach pola karnego zabrakło elementu zaskoczenia i prostopadłych podań, a było w tym dużo winy Dawida Nowaka, któremu z upływem minut przechodziła ochota do gry, nie pokazywał się kolegom i w drugiej połowie był zupełnie niewidoczny. Trener Ulatowski w ostatnich dwudziestu minutach postawił na grę skrzydłami i rzeczywiście grający szeroko Wróbel, Chwalibogowski i Krzysztof Janus albo groźnie dośrodkowywali, albo dochodzili do niezłych sytuacji, ale za każdym razem brakowało odrobiny precyzji.
W defensywie niby przydarzył się tylko jeden błąd, kiedy Mate Lacić nie upilnował Piotra Polczaka, jednak różnice na niekorzyść dublerów kontuzjowanych Dariusza Pietrasiaka i Marcina Drzymonta były widoczne. Ani Lacić, ani Magdoń nie stanowili zagrożenia przy stałych fragmentach, których bełchatowianie wykonywali mnóstwo. Poza tym mieli duże problemy z rozpoczynaniem akcji ofensywnych i podejmowali złe decyzje. Kilka razy trener Ulatowski łapał się za głowę po crossowych niedokładnych podaniach Magdonia.
Tomasz Lipiński/ Piłka Nożna
Do zakończenia sezonu Piłkarskiej Ekstraklasy zostały jeszcze dwie kolejki, ale już wiadomo, że PGE GKS Bełchatów stracił szansę na podium. Pozostała jeszcze nadzieja na udział w Lidze Europejskiej, ale do tego potrzebne jest zajęcie czwartego miejsca w tabeli za trójką Wisła, Legia i Lech oraz korzystne dla bełchatowskiego klubu rozstrzygnięcie w finale Remes Pucharu Polski.
Liczne kontuzje zespołu w rundzie wiosennej sprawiły m.in., że wyścig o medal Mistrzostw Polski, drużyna Rafała Ulatowskiego musiała zakończyć w połowie maja. W obliczu braków kadrowych szansę na grę otrzymało wielu zawodników, którzy dotychczas mieli mniej szans na występy. By jednak zaistnieć w nowym sezonie ligowym, czy tym bardziej w ewentualnej Lidze Europejskiej, potrzebne są nie tylko nowe kontrakty z piłkarzami obecnej kadry, ale i wzmocnienia. Dlatego też do Bełchatowa podczas letniej przerwy trafi kilku zawodników, którzy mają znacząco wzmocnić każdą z pozycji.
Od kilku tygodni trwają indywidualne rozmowy z tymi zawodnikami, którym w czerwcu i grudniu kończą się kontrakty. Są wśród nich zawodnicy podstawowej jedenastki, których zatrzymanie przy Sportowej jest priorytetem dla trenera Rafała Ulatowskiego i Zarządu Spółki.
Wiele mówi się ostatnio o ewentualnej zmianie klubu przez Dawida Nowaka, którego w swoich szeregach widziałyby kluby z ligowej czołówki. Faktem jest, że swoje oferty złożył już Lech Poznań i Wisła Kraków. Tymczasem w sytuacji budowania silnego zespołu na nowy sezon odejście Nowaka jest mało prawdopodobne. Podobnie ma się rzecz z Mateuszem Cetnarskim, który wyrasta na lidera zespołu PGE GKS Bełchatów.
PGE GKS Bełchatów wciąż ma szansę na zajęcie czwartego miejsca w Piłkarskiej Ekstraklasie i awans do Ligi Europejskiej. By tego dokonać i jednocześnie osiągnąć drugi najlepszy w historii klubu wynik bełchatowianie muszą wygrać najbliższy mecz z Arką Gdynia.
Przeciwnik jest kolejnym zespołem z "nożem na gardle", który walczy o utrzymanie, więc możemy się spodziewać ostrej walki i wielkich emocji. Giekaesiacy będą potrzebować wsparcia swoich kibiców a ci powinni się licznie zjawić na stadionie przy Sportowej, by ogłuszającym dopingiem wesprzeć zawodników w tym ostatnim meczu na własnym obiekcie i jednocześnie podziękować za udany sezon.
W związku ze spodziewanym ogromnym zainteresowaniem kibiców sobotnim pojedynkiem, dużo wcześniej niż zwykle rozpoczęła się przedsprzedaż biletów na mecz z gdynianami.
Zapewne największym powodzeniem sympatyków GKS Bełchatów cieszyć się będą wejściówki w promocyjnej cenie 5 zł, które bez względu na płeć czy wiek obowiązywać będą na trybunie południowej. Mieszcząca ponad dwa tysiące miejsc trybuna "B" podczas pojedynku z Arką powinna się zapełnić do ostatniego miejsca i kreować doping dla całego obiektu.
Bilety na ostatni mecz sezonu są do nabycia w sklepie VIVA Sport przy ul. 1 Maja oraz w serwisie internetowym bileteria.pl.
PGE GKS Bełchatów - ARKA Gdynia
Sobota, 23 maja. godz. 17
GKS Bełchatów ma już swoją MISS. Decyzją kibiców, którzy w ciągu dwóch
tygodni oddali aż 11.496 głosów zwyciężczynią I Plebiscytu na MISS GKS
została Paulina Kulczyńska z Bełchatowa. Na 16-letnią gimnazjalistkę
oddano w sumie 4.507 głosów.
Uroczysta dekoracja zwyciężczyni oraz wręczenie nagród nastąpi w
najbliższą sobotę w przerwie meczu z Arką Gdynia. Na tą miłą uroczystość
zostaną także zaproszone pozostałe cztery odważne kandydatki, które
otrzymają upominki.
Zwyciężczyni plebiscytu oprócz tytułu MISS GKS Bełchatów 2008/09 oraz
szarfy otrzyma zestaw ekskluzywnych prezentów klubowych, kupon na kwotę
300 zł do wykorzystania w sklepie VIVA Sport oraz koszulkę meczową z
dedykacjami zawodników.
A tak rozłożyły się głosy na kolejne kandydatki:
1. Paulina Kulczyńska - 4.507 głosów
2. Paulina Nadajewska - 3.995
3. Agnieszka Kowal - 2.445
4. Katarzyna Kalińska - 400
5. Joanna Wojtas - 149
We wtorek, a nie jak wcześniej planowano w poniedziałek, rozpoczną się
pierwsze zajęcia przed sobotnim meczem przeciwko Arce Gdynia. Sztab
szkoleniowy dał zawodnikom jeden dzień więcej wolnego na "zresetowanie"
po nieudanej wyprawie pod Wawel.
Od jutra do czwartku giekaesiacy będą trenować o godz. 10:30. Czwarte,
ostatnie zajęcia zaplanowano na piątek (godz. 17). Po nich meczowa
osiemnastka wyjedzie na zgrupowanie do Przysiółka Kresy, w którym
"Brunatni" przebywali przed zwycięskim spotkaniem z Polonią Bytom.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. To zadanie brzmi zapewne w głowach młodych zawodników Cracovii, którzy nie wykorzystali kilku stuprocentowych sytuacji w dzisiejszym meczu Młodej Ekstraklasy przeciwko PGE GKS. Bełchatowianie wykazali się o wiele lepszą skutecznością i odprawili gości z Krakowa z bagażem dwóch bramek.
Strzelcem pierwszego gola był niezawodny Krystian Pieczara, która wykorzystał błąd defensywy Cracovii. Wynik spotkania ustalił Paweł Adamiec, którego dośrodkowanie okazało się pięknym lobem w samo okienko bezradnego Sznieca.
PGE GKS - Cracovia 2:0 (0:0)
Pieczara (55), Adamiec (85)
Żółte kartki: Lipiński, Marciniak - Klich, Urbański, Wasiluk
Czerwona kartka: Lipiński (za drugą żółtą)
PGE GKS: Paprocki - Lipiński, Słomian, Tosik, Michalak -- Janus (46. Kuświk), Marciniak (80. Stąporski), Bocian, Zawodziński (86. Wyciszkiewicz), Adamiec - Pieczara
Cracovia: Szwiec - Baliga, Urbański, Uszalewski, Wasiluk - Snadny, P. Sacha, Klich (80' Puciłowski), Moskała - Kostrubała (46' Kozieł) - Tatara (69' Pieniądz).
FOTO M. Antczak
Zapraszamy do obejrzenie fotorelacji nr 2 z meczu przeciwko Cracovii.
Galeria nr 2