W starciu zespołów z czołówki rozgrywek Młodej Ekstraklasy lepsza okazała się ekipa PGE GKS, która dzięki bramkom Tosika i Michalaka pokonała we Wronkach Lecha Poznań 2:0 (1:0).

Pierwsze trafienie dla "Brunatnych" było dziełem najskuteczniejszego zawodnika bełchatowskiej drużyny, Kuby Tosika, który wykorzystał podanie Krzysztofa Janusa. Na dwubramkowe prowadzenie swój zespół wyprowadził Krzysiek Michalak a bramkę, jaką zdobył z rzutu wolnego z 20 metrów, będzie zapewne długo wspominał. Zwycięstwo dało giekaesiakom awans na trzecie miejsce w tabeli MESA.

Kolejny mecz PGE GKS rozegra z Piastem Gliwice w najbliższą niedzielę o godz.12.

Lech Poznań: Buric (46. Witan) - Przybylski, Woźniak, Kucharski (46. Kikut), Marynowicz (82. Jasiński) - Wicberger, Czechanowski, Kowalski (46. Golik) - Białożyt, Cueto (46. Handzic) - Szczepański (64. Możdżeń)

PGE GKS Bełchatów: Sapela - Marciniak, B. Wróbel, Kalkowski, Michalak - Bocian, Pieczara (90. Zawodziński), Gol, Tosik, Janus (60. Stąporski) - Adamiec

Młodzi piłkarze GKS Bełchatów rocznika 1997 w cuglach zwyciężyli w IV Turnieju Piłki Nożnej „ POLONIA CUP 2009”, którego organizatorem była Polonia Warszawa. Podopieczni Grzegorza Muskały wygrali wszystkie mecze zdobywając w nich 24 bramki!

W zawodach uczestniczyło 18 drużyn z całej Polski. Stołeczne zmagania zawodników odbywały się w 3 grupach eliminacyjnych, z których to do fazy finałowej awans zapewniała sobie tylko najlepsza drużyna z każdej grupy. Warty podkreślenia jest fakt, że nasza drużyna triumfowała w tym turnieju trzeci rok z rzędu!

Młodzi giekaesiacy w fazie grupowej osiągnęli następujące wyniki:

- GKS – Ajaks Częstochowa 1 - 0 (bramka dla GKS: Wrona)
- GKS – MOSiR Bielsk Podlaski 4 – 0 (Mazerant 2, Kuliberda, Cichoń)
- GKS – Polonia III Warszawa 4 – 0 (Maciek Łabędzki 2, Banasiak, Wrona)
- GKS – KS Piaseczno 4 – 0 (Wrona 2, Łabędzki, Cichoń)
- GKS – Sokół Starachowice 3 – 1 (Łabędzki, Banasiak)

W pierwszym finałowym meczu nasi zawodnicy pokonali zespół gospodarzy Polonii I Warszawa 3 -1, a hattrikiem popisał się Maciek Łabędzki. W meczu decydującym o zwycięstwie w grupie finałowej piłkarze GKS spotkali się z zespołem Hetmana Białystok, którego rozgromili 5 – 0. Bramki dla naszej drużyny zdobyli Bartek Wrona 4 oraz Maciek Łabędzki.

W trzecim spotkaniu grupy finałowej Polonia I Warszawa pokonała Hetmana Białystok 3 – 1 i zajęła drugie miejsce w zawodach

Najlepszym strzelcem turnieju został zawodnik GKS Maciej Łabędzki, który zdobył 9 bramek i wyprzedził w klasyfikacji kolegę z drużyna Bartka Wronę (8 trafień) Nasza drużyna wystąpiła w składzie: Niżnik Daniel, Tomczyszyn Jakub, Napieraj Bartosz, Banasiak Kacper, Łabędzki Maciej, Wrona Bartłomiej, Kuliberda Jakub, Kowalski Grzegorz, Góralczyk Piotr, Mazerant Oskar, Cichoń Kacper, Wieczorek Maciej.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Młodych piłkarzy naszego klubu już 14 marca czeka IV finał turnieju Halowej Piłki Nożnej o puchar Prezydenta Miasta Bełchatowa Martka Chrzanowskiego, który odbędzie się w hali Widowiskowo-Sportowej przy ulicy 1 maja w godzinach 8.00 – 18.00.

Serdecznie zapraszamy!

Dziś o północy oficjalnie zakończy się zimowe okienko transferowe w Polsce. W minionym tygodniu PGE GKS pozyskał trzech nowych zawodników: Ihora Mihalevskiego, Mate Lacicia oraz Marcina Sobczaka. W porównaniu z jesienną kadrą pierwszej drużyny mamy jeszcze czterech nowych zawodników: Łukasza Budziłka (MESA-wychowanek), Artura Chałasa (Hetman Zamość), Artura Marciniaka (MESA) i Macieja Stolarczyka (powrót po kontuzji).

Poniżej przedstawiamy 29-osobową kadrę PGE GKS na rundę wiosenną sezonu 2008/09.

Bramkarze:

Łukasz Budziłek (53), Krzysztof Kozik (27), Łukasz Sapela (12)

Obrońcy:

Edward Cecot (6), Artur Chałas (3), Marcin Drzymont (28), Grzegorz Fonfara (22), Piotr Klepczarek (2), Mate Lacić (14), Artur Marciniak (16), Paweł Magdoń (33), Dariusz Pietrasiak (15), Jacek Popek (4), Maciej Stolarczyk (8)

Pomocnicy:

Mateusz Cetnarski (18), Bartłomiej Chwalibogowski (30), Janusz Gol (5), Piotr Kuklis (32), Krzysztof Janus (21), Kamil Poźniak (19), Patryk Rachwał (20), Jakub Tosik (24), Tomasz Wróbel (23)

Napastnicy:

Paweł Adamiec (26), Janusz Dziedzic (11), Dawid Nowak (9), Ihor Mihalevskyy (7), Marcin Sobczak (17), Mariusz Ujek (25)

Sztab szkoleniowy i medyczny:

Rafał Ulatowski (I trener)
Adam Fedoruk (II trener)
Zbigniew Robakiewicz (rener bramkarzy)
Kamil Kiereś (asystent trenera)

Dariusz Marzec (kierownik drużyny)
Jan Złomańczuk
(koordynator ds. młodzieży – trener współpracujący)

Zbigniew Jastrzębski (fizjolog)
Janusz Bogdan (lekarz)
Aleksander Baranowicz (masażysta)
Zbigniew Kępiński (masażysta)

Pomimo minimalnej porażki z liderem Ekstraklasy, giekaesiakom należą się wielkie brawa za walkę do końca i stworzenie świetnego widowiska, którego długo nie zapomnimy. Zdaniem dziennikarzy "Przeglądu Sportowego" i kanału nSport oraz przedstawicieli Ekstraklasy SA na szczególne wyróżnieni zasłużył prawy obrońca PGE GKS, Grzegorz Fonfara, który wraz z Tomkiem Wróblem tworzył zgrany duet na skrzydle. "Fonfi", który wraca do formy po półtorarocznej przerwie, nie bał się ostrych pojedynków z przeciwnikami (na zdj. z Rafałem Murawski) i często włączał się do akcji ofensywnych.

Poniedziałkowym treningiem na głównej płycie rozpoczęły się przygotowania kadry PGE GKS do spotkania z Piastem Gliwice. Nie wszyscy zawodnicy wzięli jednak udział w zajęciach z pełnym obciążeniem. Mordercza walka z Lechem dała się we znaki praktycznie każdemu z giekaesiaków. Na różnego rodzaju urazy cierpią m.in. Janusz Dziedzic, Patryk Rachwał, Marcin Drzymont i największy wojownik meczu, Mariusz Ujek. Nie są to na szczęście dolegliwości, które wykluczałyby tych piłkarzy z sobotniego starcia.

Dzisiejszy trening prowadzony był w dwóch grupach. Zawodnicy, którzy zaliczyli cały występ mieli pomeczowe rozbieganie i lżejsze ćwiczenia. Grupa giekaesiaków, którzy wchodzili na zmiany lub wczoraj w ogóle nie wystąpili zostali z trenerami na zajęciach taktycznych. Z kolegami już normalnie trenował Dawid Nowak, który wreszcie mógł sobie postrzelać. A nie byle komu, bo na chwilę do bramki wszedł trener bramkarzy Zbigniew Robakiewicz.

W trakcie najbliższych trzech dni giekaesiacy będą trenować w Gutowie Małym o godz. 10:30. W piątek kadra meczowa spotka się na zajęciach przy Sportowej o 13. Po nich „Brunatni” wyjadą do Wodzisławia Śl., gdzie spędzą noc przed meczem z „Piastunkami”.

Wychodząc naprzeciw stałemu zainteresowaniu karnetami na mecze PGE GKS w rundzie wiosennej zdecydowano o przedłużeniu okresu ich sprzedaży oraz zmianie w cenniku. Z uwagi na fakt, że z oferty znika jeden mecz z Lechem ceny obniżono o wartość biletów dla poszczególnych rodzajów karnetów.

Karnety na mecze z Wisłą Kraków, Śląskiem Wrocław, Odrą Wodzisław, Polonią Bytom oraz Arką Gdynia będą do nabycia w sklepie VIVA Sport od wtorku, 3 marca.

CENNIK KARNETÓW LIGOWYCH (5 spotkań)

KARNETY NA TRYBUNY: WSCHODNIA, ZACHODNIA, PÓŁNOCNA ORAZ BALKON POŁUDNIOWEJ

KARNET CZARNY 95 zł + koszulka

KARNET ZIELONY (ulgowy)60 zł + koszulka
(dla młodzieży szkolnej i studentów za okazaniem legitymacji, niepełnosprawnych, emerytów, rencistów)

KARNET BIAŁY (ulgowy II) 25 zł + koszulka
(dla dzieci do 10. roku życia oraz kobiet)

KARNETY NA TRYBUNĘ POŁUDNIOWĄ (NIEZADASZONĄ)

KARNET NIEBIESKI 82 zł + koszulka

KARNET ŻÓŁTY (ulgowy) 48 zł + koszulka

W związku z sytuacją, jaka zaistniała na części trybuny zachodniej podczas niedzielnego meczu z Lechem, Zarząd GKS „Bełchatów” SSA składa wyjaśnienie.

Na prośbę Zarządu KKS Lech przyznana została pula 500 sztuk biletów z przeznaczeniem do sektora gości. Z uwagi na wykupienie przez kibiców Lecha wejściówek w wolnej sprzedaży faktycznie w Bełchatowie pojawiło się ich dwukrotnie więcej (po wprowadzeniu obowiązkowych kart kibica takiej możliwości już nie będzie).

Ze względów bezpieczeństwa na wniosek służb ochrony zdecydowano się na usytuowanie kibiców przyjezdnych w bezpośrednim sąsiedztwie sektora gości, co niestety wiązało się z zajęciem także miejsc karnetowych.

W związku z zaistniałą sytuacją prosimy kibiców GKS posiadających karnety w trzech spornych sektorach o wyrozumiałość i uznanie konieczności przejścia na nową trybunę północną. Taka sytuacja nie może i nie będzie mieć więcej miejsca. Prosimy jednak o zrozumienie – takie mecze nie zdarzają się często.

W ramach swoistego rewanżu posiadaczy karnetów z sektorów C6, C7 i C8 zapraszamy na najbliższy mecz Pucharu Ekstraklasy bezpłatnie. Mamy nadzieję, że to choć w części wynagrodzi Państwu te zaistniałe utrudnienia.

Jednocześnie składamy podziękowania dla wszystkich bełchatowskich kibiców, którzy licznie stawili się przy Sportowej i pomimo niekorzystnego wyniku wspierali drużynę do końca, dzięki czemu tak niewiele zabrakło, by był on szczęśliwy.

- Uważam, że zasłużyliśmy w tym meczu na remis, bo nie byliśmy zespołem gorszym od Lecha. Kolejorz potrafił jednak wykorzystać sytuacje które sobie stworzył. Oczywiście pozostał mi sentyment do Lecha, z niektórymi chłopakami spotykamy się w wolnym czasie. Serce mi się raduje, gdy oglądam Kolejorza tak dobrze radzącego sobie w europejskich pucharach – mówił po meczu z Lechem obrońca GKS, Marcin Drzymont.

lechpoznan.pl

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu PGE GKS - LECH.

FOTORELACJA

Trener Lecha Poznań, Franciszek Smuda: - Wiedziałem przed meczem, że to będzie dla nas bardzo trudne spotkanie. Obserwowałem pojedynek GKS z Cluj na zgrupowaniu w Turcji. Grali tam świetnie i wiedziałem, że dzisiaj będzie tu ciężko. Był to kolejny horror w mojej karierze. Zespół mający za sobą doświadczenia z gry w pucharach nie może tracić dwubramkowej przewagi. Dobrze, że wszystko szczęśliwie się skończyło. Jesienią przegraliśmy z Bełchatowem 2:3, ale w tamtym meczu GKS oddał dwa strzały i zdobył trzy bramki a dzisiaj grał w piłkę.

Szkoleniowiec GKS Bełchatów, Rafał Ulatowski: - Wolałbym oddać dwa strzały w meczu i zremisować, niż grać ładnie i przegrać. Jeśli myślicie państwo, że bycie trenerem to jest taka fajna sprawa, to jesteście w błędzie. Co innego grać sparingowe mecze na zgrupowaniach, a co innego walczyć o ligowe punkty. Jeżeli na początku tracimy pierwszą bramkę, a w ostatniej minucie tracimy gola na 2:3, to można powiedzieć tylko jedno. Tak dalej grać nie można. Przy pierwszym golu siedmiu naszych zawodników przyglądało się, jak rywale strzelają na bramkę. Kolejny kardynalny błąd popełniliśmy w samej końcówce. Jak strzela się gola na 2:2, to trzeba pilnować tego remisu, a nie rzucać się do ataku. Dzisiaj było widać, ile Lechowi dały pucharowe mecze z Udinese. Wiedzieli, kiedy wymusić faul, położyć się na boisku i ukraść parę sekund. To boiskowe cwaniactwo, które jest bezcenne.

onet.pl