Znacznie wcześniej niż przewidywano oddana do użytku zostanie trybuna południowa stadionu PGE GKS Bełchatów, na której od sierpnia prowadzone są prace przy instalacji zadaszenia. Kibice wrócą na największą trybunę obiektu przy Sportowej już na mecz z Arką Gdynia, który odbędzie się 7 listopada. Wcześniej bardzo ostrożnie mówiono o rozpoczęciu eksploatacji "południowej" od pojedynku z Legią zaplanowanego na ostatni weekend listopada.

Usytuowane nad mieszczącą 2.084 krzesełek trybuną zadaszenie jest lustrzanym odbiciem dachu z przeciwległej trybuny północnej. Wsparty został na dziesięciu wewnętrznych filarach - tak by nie ograniczać widoczności podczas meczów. Dach posiada cztery kopuły nad klatkami schodowymi, system 28 głośników oraz kamery monitorujące.

Dzięki realizacji tej inwestycji stadion przy Sportowej został trzecim w Polsce obiektem piłkarskim z pełnym zadaszeniem wszystkich trybun.

Już tylko jeden trening pozostał drużynie PGE GKS Bełchatów podczas przygotowań do piątkowego meczu 12. kolejki z Cracovią (Stadion Ludowy w Sosnowcu, godz. 17:45). Jutro giekaesiacy spotkają się na ostatnich zajęciach o godz. 14. Po nich trener ogłosi meczową osiemnastkę, która wyjedzie na zgrupowanie do jednego ze śląskich ośrodków.

Dziś od godz. 8 trwały w klubie rutynowe badania krwi a że wykonuje się je oczywiście na czczo, po zakończeniu testów zawodnicy zjedli poza lekkim śniadaniem ciepłe pączki oraz jogurty, by złapać siłę na rozpoczęty o 10:30 trening. Wzięło w nim udział 26 zawodników, w tym powracający po kontuzji Artur Marciniak oraz wcześniej wspomniany Mateusz Cetnarski.

Poza przygotowanymi przez Łukasza Bortnika ćwiczeniami na stabilizację zawodnicy zajęli się akcentami techniczno - taktycznymi.

W obozie PGE GKS Bełchatów dobre informacje przeplatają się z dramatycznymi. Rehabilitacja Mateusza Cetnarskiego przebiegła w iście ekspresowym tempie a pomocnik „Brunatnych” rozpoczął już treningi. Wkrótce do zajęć powinien powrócić także Mariusz Ujek, który z powodu urazu z meczu ze Śląskiem nie zagrał przeciwko Polonii.

Niestety fatalne wieści dotyczą urazu podstawowego obrońcy ekipy Rafała Ulatowskiego Jacka Popka, który w drugiej połowie starcia z „Czarnymi Koszulami” po upadku podczas jednego z pojedynków główkowych doznał kontuzji kolana. Mający wielkie serce do gry Popek wrócił szybko na boisko, ale uraz dał się ponownie we znaki po wykorzystaniu przez niego rzutu karnego, po którym opuścił już na stałe murawę.

Dwudniowe badania w Łodzi oraz Krakowie potwierdziły fatalną dla sportowca diagnozę – zerwanie więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana. Dla Popka, który występuje przy Sportowej od ponad 9 lat, oznacza to kilkumiesięczne rozstanie się z ligową rywalizacją. W przyszłym tygodniu zawodnik przejdzie zabieg rekonstrukcji wiązadła, po czym rozpocznie długo okres rehabilitacji. Powrót na boisko prognozowany jest dopiero na marzec 2010 r.

- To wielka strata dla zespołu. Jacek był w wyśmienitej formie, co potwierdził m.in. trzema bramkami. „Popi” od lat trzyma swój wysoki poziom gwarantujący mu stałe miejsce na lewej obronie bełchatowskiego zespołu. Czeka nas niełatwe zadanie wypełnienia tej luki, ale wierzę, że znajdziemy najlepsze w tym momencie rozwiązanie – powiedział po potwierdzeniu fatalnej diagnozy trener Rafał Ulatowski.

31-letni Jacek Popek wystąpił do tej pory w biało-zielono-czarnych barwach w 270 oficjalnych meczach, w których zdobył 27 bramek.

Jackowi życzymy jak najszybszego powrotu do drużyny i kolejnych po bramek, po których będzie miał okazję całować herb naszego klubu!

Jeszcze tylko do północy można oddawać głosy na najlepszego zawodnika PGE GKS Bełchatów z meczu przeciwko Polonii Warszawa. Głosuj na giekaesiaka, którego gra zrobiła na Tobie największe wrażenie i wygraj szalik z jesiennej kolekcji "TORFIORZE"!


Wyślij SMS o treści GKS77.# (gdzie # oznacza numer zawodnika lub jego nazwisko/ pseudonim) na numer: 7101 (1 zł + VAT). Wysłanie większej ilości zgłoszeń zwiększa Twoje szanse na wygraną.

392 - aż tyle dni kibice PGE GKS Bełchatów czekali na bramkę Carlo Costly'ego w rozgrywkach Piłkarskiej Ekstraklasy. Rosły napastnik z Hondurasu wreszcie przełamał swą niemoc i wykorzystał swój największy atut, czyli uderzenie głową w spotkaniu przeciwko Polonii Warszawa.

Poprzednie trafienie świeżo upieczony uczestnik przyszłorocznego Mundialu w RPA zaliczył ponad rok temu w starciu z wodzisławską Odrą. Od tego czasu więcej było o nim słychać z zupełnie innych powodów niż skuteczna gra.

W sobotę Costly zagrał bardzo dobre zawody, był widoczny nie tylko w ataku, ale pomagał także linii obronnej, gdzie wykorzystywał swą wyśmienitą skoczność do wybijania górnych piłek.

Oby ten najlepszy w sezonie występ był dobrym prognostykiem na kolejne mecze Carlo z pociechą dla trenerów i sympatyków górniczej drużyny.

GŁOSUJ NA BRAMKĘ CC

Sobota, 3 października, 7. minuta meczu pomiędzy PGE GKS Bełchatów a Koroną Kielce. Tuż przy polu karnym z grymasem bólu na twarzy upada pomocnik gospodarzy Mateusz Cetnarski. Kolejne mecze rozpędzonych kolegów ogląda już wsparty o kulach. Diagnoza jest dramatyczna dla reprezentanta polskiej młodzieżówki – zerwanie więzadła strzałkowo-piętowego oraz naderwanie strzałkowo-skokowego przedniego w stopie a co za tym idzie rozbrat z piłką nawet do końca rundy jesiennej.

Poniedziałek, 26 października. Drugie boisko treningowe bazy PGE GKS Bełchatów. Cetnarski po trzech tygodniach ćwiczy z drużyną i przygotowuje się do powrotu na murawę.

Piątek, 30 października, Stadion Ludowy w Sosnowcu. Mateusz Cetnarski na boisku przeciwko Cracovii?

Michał Antczak: Wróciłeś do treningu po zaledwie trzech tygodniach. To rzadkość w przypadkach związanych z urazami więzadeł. Kibice będą z pewnością bardzo pozytywnie zaskoczeni. Kiedy otrzymałeś pozytywne informacje?

Mateusz Cetnarski: Pierwsze badania w Łodzi były bardzo nieczytelne, obrzęki były zbyt duże i zamazywały obraz. Powtórne badanie u doktora Grzelaka pokazało, że więzadła zaczęły się lepiej układać. Wyjechałam do domu, założyłem but ortopedyczny i przygotowywałem się do długiej rehabilitacji. Dwa dni później zadzwonił Łukasz Garguła z zaproszeniem do jednego z najlepszych fachowców w Polsce, doktora Obuchowicza, który wykorzystuje m.in. USG 3D, prześwietlający nogę z niezwykłą precyzją. Okazało się, że więzadła są tylko ponadrywane, więc od razu rozpocząłem rehabilitację.

M.A.: Na czym ona polegała?

M.C.: Zostałem w Krakowie, chodziłem do specjalistycznej kliniki, gdzie moją nogą zajęli się fizjoterapeuci Filip Pięta i Daniela Michalczyk. Z Danielem pracowaliśmy nad więzadłami do południa, z Filipem m.in. nad stabilnością stopy po południu. Spędzałem po 5 godzin na salce, pojawiły się pierwsze zabawy z piłką, później zmiana repertuaru ćwiczeń. Po tygodniu mogłem już lekko biegać po lesie a cięższy trening rozpocząłem w ubiegłą środę.

Przed powrotem do Bełchatowa przeszedłem jeszcze testy wytrzymałościowe stopy na różnych płaszczyznach oraz kontrolne badanie USG. Więzadła są w bardzo dobrym stanie i nic nie stoi na przeszkodzie, bym rozpoczął normalny trening.

M.A.: Czy masz szansę wystąpić już w piątkowym meczu z Cracovią?

M.C.: Pozostawiam tą decyzje w gestii trenera Ulatowskiego. Będę pracował cały tydzień i zobaczymy, jak będę się prezentował. Osobiście jestem za, ale dziś trudno wyrokować. Nie mogę się już jednak doczekać gry.

Cztery jednostki treningowe zaplanował sztab szkoleniowy PGE GKS Bełchatów przed meczem z Cracovią (Sosnowiec, piątek, godz. 17:45). Przygotowania do tego pojedynku rozpoczną się dziś o godz. 16. W zajęciach nie wezmą na pewno udziału kontuzjowani: Marcin Drzymont, Jacek Popek i Mariusz Ujek, natomiast za czwartą żółtą kartkę pauzować będzie Maciek Małkowski. Po absencji z tego samego powodu wraca Marek Szyndrowski.

W wtorek i środę giekaesiacy trenować będą o godz. 10:30. W czwartek drużyna spotka się na zajęciach o 14, po czym meczowa osiemnastka wyjedzie na zgrupowanie do jednego z ośrodków na Górnym Śląsku.

W rozegranym w Nowym Dworze Mazowieckim spotkaniu Młodej Ekstraklasy PGE GKS Bełchatów zremisował z Polonią Warszawa 1:1 (0:0). Gospodarze objęli prowadzenie w 50. minucie. Wyrównującą bramkę dla bełchatowian zdobył w 74. minucie Krystian Pieczara. W doliczonym czasie gry do siatki polonistów trafił jeszcze Paweł Adamiec, ale sędzia tego gola nie zaliczył odgwizdując pozycję spaloną Pieczary.

Był to dopiero drugi remis PGE GKS U-21 w 13. meczu ligowym sezonu.

Najbliższy mecz nasza młodzieżówka rozegra z Cracovią na stadionie przy Sportowej 3 w sobotę 31 października o godz. 12.

Skład GKS:

Budziłek (46. Kisiel) - Lipiński, Słomian, Kalkowski, Jacak - Stąporski (75. Bartosiak), Poźniak, Bocian, Adamiec - Zawodziński (65. Pieczara), Kuświk

Prezentujemy cotygodniowy raport z osiągnięć ligowych juniorów GKS "Bełchatów" SSA. Najwyższe zwycięstwo juz niemal tradycyjnie zaliczyli chłopcy z rocznika 1991/92. W związku z Dniem Wszystkich Świętych kolejna seria odbędzie się za dwa tygodnie.







WLJS
Warta Sieradz - GKS 1:1

"Deyna"
GKS - UKS Trójka Tomaszów 0:2

"Michałowicz"
GKS - Włókniarz Moszczenica 5:1

"Kuchar"
GKS - Mazovia Rawa Maz. 2:0

OLJS
GKS - KS Poświętne 7:1

Wiemy już, kogo po zwycięstwie nad Polonią wyróżnili dziennikarze - czas teraz na kibiców. Jeszcze do wtorku do północy można oddawać głosy na najlepszego zawodnika PGE GKS Bełchatów z meczu przeciwko "Czarnym Koszulom"! Głosuj na najlepszego Twoim zdaniem giekaesiaka i wygraj najnowszy szalik "TORFIORZE".

Wyślij SMS o treści GKS77.# (gdzie # oznacza numer zawodnika lub jego nazwisko/ pseudonim) na numer: 7101 (1 zł + VAT). Wysłanie większej ilości zgłoszeń zwiększa Twoje szanse na wygraną.