Drużyna | Pkt. | Bramki | |
---|---|---|---|
1 | Wis?a Krak?w | 50 | 3-16 |
2 | Lech Pozna? | 46 | 37-18 |
3 | Ruch Chorz?w | 43 | 32-20 |
4 | Legia Warszawa | 42 | 28-14 |
5 | PGE GKS Be?chat?w | 38 | 28-21 |
6 | Lechia Gda?sk | 32 | 25-25 |
7 | Polonia Bytom | 29 | 24-23 |
8 | Zag??bie Lubin | 28 | 23-29 |
9 | ?l?sk Wroc?aw | 27 | 23-23 |
10 | Jagiellonia Bia?ystok | 26 | 25-20 |
11 | Cracovia | 23 | 19-32 |
12 | Korona Kielce | 23 | 25-36 |
13 | Piast Gliwice | 23 | 25-35 |
14 | Arka Gdynia | 22 | 20-27 |
15 | Odra Wodzis?aw | 20 | 17-32 |
16 | Polonia Warszawa | 20 | 17-34 |
KORONA Kielce | PGE GKS Be?chat?w |
24. kolejka Ekstraklasy
Wtorek, 20.04., g. 20.45 ![]() |
Drużyna | Pkt. | Bramki | |
---|---|---|---|
1 | Zag??bie Lubin | 41 | 32-20 |
2 | Ruch Chorz?w | 35 | 24-13 |
3 | Legia Warszawa | 34 | 29-21 |
4 | Lech Pozna? | 33 | 32-18 |
5 | Cracovia | 29 | 36-33 |
6 | PGE GKS Be?chat?w | 28 | 32-27 |
7 | Odra Wodzis?aw ?l?ski | 27 | 26-23 |
8 | ?l?sk Wroc?aw | 25 | 30-35 |
Jeden z wyróżniających się zawodników rocznika 1989, Mariusz Zawodziński, z .......
.......
Dobre występy pierwszej drużyny uskrzydliły juniorów BOT GKS Bełchatów biorących .......
Jeden z wyróżniających się zawodników rocznika 1989, Mariusz Zawodziński, został powołany przez trenera reprezentacji U-17, Jacka Dziubińskiego, na turniej dla zawodników tej kategorii wiekowej w czeskim Nymburku. Zmagania młodych reprezentantów potrwają od 16. do 27. sierpnia b.r.
Na poniedzia?kowy poranek zaplanowano badania wydolno?ciowe dla kadry BOT GKS pod okiem doktora Wielkoszy?skiego. Po po?udniu w hali odb?d? si? pr?by szybko?ciowe.
Dobre występy pierwszej drużyny uskrzydliły juniorów BOT GKS Bełchatów biorących udział w czwartej edycji międzynarodowego turnieju dla młodych piłkarzy REMES CUP. Nasi reprezentanci mocno zaznaczyli swój udział w rozgrywkach, w których wzięło udział aż 176 drużyn. Swoje kategorie wygrali podopieczni Ireneusza Słupeckiego (U-10) pokonując w finale Lokomotiw Odessa 4:3 oraz Kamila Kieresia (U-14), którzy zwyciężyli w finale z TOP 54 Biała Podlaska po remisie 1:1 i rzutach karnych 4:3. Sukcesem, bo 3. miejscem zakończył się również udział chłopców z najstarszego rocznika (U-18) kierowanego przez Grzegorza Bodnara.
Zwycięzcy turnieju:
Kat. do lat 10 – BOT GKS Bełchatów
do lat 11 - FC Megasfera Moskwa (Rosja)
do lat 12 - Lechia Gdańsk
do lat 13 - Dynamo Mińsk (Białoruś)
do lat 14 – BOT GKS Bełchatów
do lat 15 - Radomiak Radom
do lat 16 - BK Naesby (Dania)
do lat 18 - Akademia Piłkarska Remes Opalenica
Aż czterech zwodników BOT GKS zostało wybranych przez ekspertów stacji CANAL+ do "jedenastki kolejki". Spośród giekaesiaków po meczu z Widzewem wyróżniono Grzegorza Fonfarę, Pawła Strąka Strąk, Tomasza Wróbla i kapitana zespołu, Radosława Matusiaka. Chłopakom serdecznie gratulujemy i życzymy, by po każdej kolejce ligowej nasi byli wśród najlepszych.
Choć zakończyła się dopiero 2. kolejka Orange Ekstraklasy i przed wszystkimi jeszcze 84 punkty do zdobycia, to nie wypada nie cieszyć się z faktu, iż po raz pierwszy w historii bełchatowski klub jest liderem w tabeli rozgrywek o Mistrzostwo Polski. BOT GKS jako jedyna ekipa zdobyła komplet punktów dzięki zwycięstwom na Górnikiem Łęczna i Widzewem Łódź. Najbliższym przeciwnikiem będzie w sobotę mistrz kraju, warszawska Legia.
Choć łodzianie zarzekali się, że mecz z BOT GKS jest kolejnym z wielu, widać było, że tak naprawdę wyczuwali atmosferę czegoś więcej niż zwykłego ligowego spotkania. Pomimo nienajlepszej pogody na stadionie przy Sportowej stawił się komplet publiczności – zarówno gospodarzy jak i gości. Meczowi towarzyszyły wielkie emocje również na trybunie prasowej, gdzie większość stanowili przedstawiciele łódzkich mediów. Piątkowe spotkanie zapamiętamy nie ze względu na piękną grę, ale na gorącą atmosferę przed, w trakcie i po meczu. Bełchatowianie pokonując Widzew 1:0 po efektownej bramce Radka Matusiaka pokazali, ze można grać słabiej i wygrać, co jest cechą dobrych zespołów. BOT GKS dominował przez większą część spotkania prezentując poukładany futbol i wypełniając wzorowo zadania taktyczne. Widzewiacy samą ambicją nie mogli zdziałać wiele, choć kilka razy zagrozili bramce dobrze dysponowanego Lecha. Mecz zaczął się od mocnego uderzenia, kiedy niewiele piłka przeszła wzdłuż linii bramkowej Fabiniaka. To było pierwsze ostrzeżenie ofensywnie grających chłopców Lenczyka. Kolejnym był strzał Jarzębowskiego, z którym poradził sobie bramkarz gości. Dwie minuty później był już bezradny po kapitalnym wykończeniu akcji przez Matusiaka, który w ekwilibrystyczny sposób umieścił piłkę w „okienku” łódzkiej bramki. Sześć tysięcy bełchatowskich kibiców oszalało z radości. Po objęciu prowadzenia giekaesiacy oddali gościom nieco inicjatywę. Grali jednak na tyle rozsądnie, że nie dopuścili do większego zagrożenia, oprócz strzału Zecevicia, po którym piłkę na poprzeczkę sparował Piotr Lech. W drugiej połowie na boisku pojawił się m.in. rekonwalescent Łukasz Garguła, który ożywił poczynania w ofensywie, dzięki czemu znów „zapachniało” bramka dla gospodarzy. Jednak ani on sam, ani najlepszy na boisku Matusiak, ani objeżdżający rywali jak tyczki Tomek Wróbel czy grający bardzo ofensywnie Grzesiek Fanfara nie skierowali już piłki do siatki. W ostatnich minutach Widzew przycisnął dążąc do ambitnie do wyrównania, ale wynik już się nie zmienił. Dzięki temu zwycięstwu BOT GKS Bełchatów przynajmniej do godz. 19:45 będzie liderem Orange Ekstraklasy. Jak widać zimowe posunięcia kadrowe przynoszą piękne owoce. W sobotę bełchatowianie po raz pierwszy w historii pojadą na mecz do Warszawy będąc wyżej tabeli niż Legia. To powinien być mecz kolejki!
Trenerski dwugłos:
Michał Probierz (Widzew): Przegraliśmy to spotkanie w pierwszych minutach, bo przestraszyliśmy się Bełchatowa. GKS miał świetnie dysponowanego Matusiaka. Walczyliśmy do końca, więc nie mogę mieć pretensji do zawodników. Gratuluję wygranej trenerowi Lenczykowi.
Orest Lenczyk (BOT GKS): Byliśmy faworytem. Wygraliśmy zasłużenie dzięki pięknej bramce Matusiaka. Nie był to jednak łatwy mecz. Zawiodło mnie trzech zawodników i mam problem, bo muszę zająć się ich formą. Cieszy mnie powrót Garguły, choć dwukrotnie nie zachował się jak Łukasz Garguła.
Na pyt. o absencję kapitana zespołu: Edward Cecot nie zagrał z powodu bólu w części lędźwiowej kręgosłupa.
O to, kogo poleciłby do reprezentacji: Na pewno kilku zawodników mojego zespołu.
O ocenę linii obrony: (przekornie) Dzisiaj zawiódł atak – gdyby było inaczej, byłoby zbyt pięknie. Gdybyśmy prowadzili 2:0 gralibyśmy zupełnie inaczej. Sytuacje strzeleckie trzeba wykorzystywać. Widzew grał do końca i chwałą mu za to, bo mecz był dzięki temu do końca interesujący.
Na koniec moja prośba do dziennikarzy – dajcie spokój Michałowi i nie zakładajcie mu na plecy worków z cementem. Życzę spokojnej pracy.
W konferencji uczestniczył również prezes GKS „Bełchatów” SSA, Jerzy Ożóg, który odniósł się do piątkowego artykułu „Gazet Wyborczej” stawiającego w niekorzystnym świetle przeprowadzone przez klub zimowe i letnie transfery.
"Rzadko bywam na konferencjach prasowych, ale dziś chciałbym się odnieść do artykułu, który pojawił się w piątkowej prasie. Jest mi niezmiernie przykro, że niektóre media przy okazji takich meczów jak BOT GKS - Widzew Łódź, który dla mnie jest meczem niezmiernie istotnym, bo grały dwie drużyny z jednego województwa, próbują jątrzyć i wprowadzać niezdrową atmosferę, pisząc o tym, że krezus z Bełchatowa gra z Widzewem. Jeśli prawdą jest to, co jest tutaj napisane odnośnie budżetu Widzewa, to zapewniam Państwa, że ten budżet nie jest znacząco mniejszy od budżetu GKS Bełchatów. Nie powinno się przy okazji takich meczów pisać tego, co napisane zostało w tej gazecie. Mogę podejrzewać, dlaczego ten tekst się pojawił, dlatego że znamy upodobania kibicowskie osoby, która to napisała. Znam osobiście innych dziennikarzy, którzy są kibicami określonego klubu, a potrafią być obiektywni. Daleko nie szukać – przykładem może być osoba redaktora Kukucia. Wiem czyim jest kibicem, a potrafi rzecz nazwać po imieniu w sposób obiektywny. Proszę Państwa - ja nie po to zgodziłem się na to, żeby tysiąc biletów zostało sprzedanych dla Widzewa, nie po to zgodziłem się na to, żeby ŁKS mógł rozegrać pierwszy mecz na naszym stadionie. Chcę po prostu, żeby nasz region był jednością. Zespoły maja walczyć na boisku – a nie poza nim. Jeżeli kibic Widzewa przeczyta ze krezus z Bełchatowa ma się tak dobre to on powie: „Dlaczego ja mam szanować jego mienie?”. I później zdarzają się takie sytuacje jak tej nocy, kiedy zostało zniszczone mienie naszego klubu. Ten tekst bardzo mnie zabolał, bo jest nieprawdziwych nim kilka nieprawdziwych faktów. Nie wiem, czemu służą takie teksty. Jeżeli chcemy zbudować piłkę w tej Polsce, jeżeli nie chcemy się wstydzić tego, co się dzieje później na Mundialu, to cieszmy się, że niektóre kluby mają się lepiej. Nie jest moja wina ani nikogo tym klubie, że ten BOT GKS ma nieco więcej pieniędzy niż Widzew Łódź. Jeżeli jest taka sytuacja to nie można tego stawiać jako zarzut. Powtarzam - jestem zbulwersowany tym tekstem, jest mi bardzo przykro, ale nadal będziemy robili to, co robimy. Dziękuję bardzo."
Pozyskany kilka dni temu przez BOT GKS 18-letni pomocnik Łukasz Bocian został w ostatnim momencie powołany na konsultację szkoleniową dla reprezentacji Polski rocznika 1988, która odbędzie się w dniach 05.08-10.08.2006 r. w Malborku. W ramach konsultacji 8. i 10. sierpnia odbędą się mecze międzypaństwowe Polska - Norwegia.
GKS Bełchatów 1-0 Widzew Łódź
Bramka: Radosław Matusiak 11
BOT GKS: Piotr Lech – Grzegorz Fonfara, Rafał Grodzicki, Dariusz Pietrasiak, Marcin Kowalczyk – Tomasz Wróbel, Paweł Strąk, Tomasz Jarzębowski (46, Łukasz Garguła), Jacek Popek (44, Piotr Klepczarek) – Radosław Matusiak, Mariusz Ujek (76, Jacek Kuranty).
Widzew: Bartosz Fabiniak – Marcin Nowak, Jakub Rzeźniczak, Bartłomiej Konieczny (76, Piotr Grzelczak), Robert Kłos – Adrian Budka, Jarosław Białek (72, Sławomir Szeliga), Bartosz Iwan, Nenad Zečević (46, Maciej Bębenek) – Krzysztof Sokalski, Saša Bogunović.
Żółte kartki: Jarzębowski, Grodzicki, Garguła, Lech - Sokalski, Iwan.
Sędziował: Jacek Granat (Warszawa).
Widzów: 7.000.
W przeddzień zwycięskiego meczu z Widzewem zawodnikiem BOT GKS został Marcin Truszkowski. 22-letni napastnik podpisał kontrakt z bełchatowskim klubem do 30.06.2009 a w piatek był już w osiemnastce meczowej. W ten sposób w naszej kadrze znalazło sie dwóch byłch snajperów łomżyńskiej drużyny.
Jutrzejsze spotkanie pomiędzy BOT GKS Bełchatów a Widzewem Łódź będzie obserwował selekcjoner reprezentacji Polski, Leo Beenhakker lub jego asystent, Dariusz Dziekanowski. Zawodnikom, którzy zagrają w piątek przy Sportowej życzymy, by ich gra znalazła uznanie w oczach trenera.